W przedpołudniowych godzinach młodzieńczy chłopak ze studiów znalazł się sam w swoim pokoju w akademiku, naciągnięte na niego kołdry.Jego ciało wiło się w rozkoszy, gdy sprawiał sobie przyjemność, zatracając się w gardłach ekstazy.Było to regularne zjawisko dla 18-latka, jego wczesny poranny rytuał samozadowolenia.Kamera uchwyciła jego intymny moment, obiektyw zaglądał przez pościel fałdki, uwieczniając surową, niefiltrowaną namiętność.Ręka poruszała się rytmicznie, oddech uderzał, gdy zbliżał się do krawędzi.Widok jego młodego, męskiego ciała w słabo oświetlonym pokoju był zniewalający, świadectwo pierwotnych zapędów młodości.A potem, z ostatecznym sapnięciem, wyzwolił swoje szczytowanie, malując prześcieradło pod nim.Ka wciąż obracała się, uwieńcając kamerę po prywatnej sesji somatologicznej rzeczywistości, chwili prywatnej rzeczywistości mężczyzny.